Jaki ekran wybrać do świetlicy dla KGW ? – 3 rodzaje, które możesz wziąć pod uwagę.
Spotkania w świetlicy to serce życia wsi – odbywają się tam zebrania, warsztaty, uroczystości i seanse filmowe. Coraz więcej kół gospodyń wiejskich (KGW) inwestuje w projektory, by uatrakcyjnić swoje wydarzenia. Ale sam projektor to nie wszystko – warto też zadbać o dobry ekran. Dzięki niemu obraz będzie wyraźny, kontrastowy i dużo przyjemniejszy w odbiorze niż na zwykłej białej ścianie.
Można by pomyśleć: “Mamy białą ścianę, po co ekran?” Owszem, na ścianie też coś zobaczymy, ale dobry ekran projekcyjny da dużo lepszy efekt – wyraźniejszy obraz i lepszy kontrast.
Jaki ekran sprawdzi się w świetlicy KGW? -3 rodzaje
- Ekran stały (na ramie) – To taka „tablica” pokryta materiałem projekcyjnym, przymocowana na stałe do ściany.
- Plus: zawsze gotowy do użycia, powierzchnia idealnie równa jak stół
- Minus: zajmuje miejsce na ścianie na stałe.
- Ekran rozwijany elektryczny – Czyli zwijana roleta, którą opuszczamy na czas seansu. Najwygodniejszy w sali wielofunkcyjnej, bo na co dzień może być zwinięty i nie przeszkadza. Warto wybrać model z napinaczami bocznymi. To takie linki lub mechanizm, który naciąga materiał ekranu po bokach, żeby był równie gładki jak ten na ramie. Dzięki temu, nawet po wielu pokazach, ekran nie będzie pofalowany ani pomarszczony.
- Ekran manualny – Opcja tańsza, rozwijany ręcznie. Też może działać, ale często nie ma tych napinaczy, więc z czasem materiał może się trochę „wypaczyć”. Jeśli budżet pozwala, elektryczny z napinaczami będzie lepszy – obsłużymy go pilotem i posłuży dłużej.
Format ekranu dobrze dostosować do filmów – dziś standard to 16:9 (taki szeroki prostokąt jak telewizory). Co do wielkości, żeby wszyscy dobrze widzieli, można skorzystać z zasady: pierwszy rząd krzeseł nie bliżej niż dwa razy wysokość ekranu, a ostatni rząd nie dalej niż sześć razy wysokość ekranu. Brzmi matematycznie, ale przykład wszystko wyjaśni: jeśli ekran ma wysokość 1 metr, to pierwszy rząd ustawiamy około 2 metry od ekranu lub dalej, a ostatni rząd najdalej 6 metrów od ekranu. Dzięki temu nikt nie będzie siedział za blisko (bo wtedy ciężko objąć wzrokiem cały obraz i można się zmęczyć) ani za daleko (bo wtedy ekran robi się malutki). Oczywiście dostosujcie to do Waszej sali – jak będzie 7 metrów, to trudno, ostatni rząd będzie 7 metrów, świat się nie zawali.. Lepiej nie brać zbyt małego ekranu, bo ostatnie rzędy będą słabo widzieć. Z kolei zbyt duży ekran w małej sali też nie jest potrzebny.
Współczynnik odbicia (gain) ekranu w większości przypadków standardowy (1.0–1.2) jest OK. To taki parametr mówiący, jak ekran odbija światło. Zwykły ekran ma gain 1.0 – czyli odbija światło jak biała ściana. Są ekrany jaśniejsze (gain 2.0 itd.), ale one zawężają kąt widzenia (ci z boku sali widzą gorzej). Dlatego zwykły, matowy ekran jest najbardziej uniwersalny.
Na koniec mały szczegół, który robi dużą różnicę: czarne ramki dookoła ekranu. Dobry ekran ma czarne pasy na brzegach. Po co? Otóż pochłaniają one nadmiar światła i oko lepiej odbiera kontrast – obraz wydaje się wyraźniejszy, a całość wygląda jak prawdziwe kino. Jeśli malujecie ścianę za ekranem, też warto, żeby była ciemna lub neutralna, a nie jaskrawo żółta, bo kolorowa ściana może odbijać światło na ekran.

